Cheese Market
Waagplein - czyli plac przed ratuszem w Alkmaar to miejsce, gdzie w każdy wakacyjny piątek rano pojawiają się setki kilogramów sera. W dzisiejszych czasach, zdaję sobie sprawę, jest to pokaz - przedstawienie dla turystów pod nazwą "Cheese Market", a nie targ serowy, jakim zwykło to miejsce bywać już od XVI, a może XIV (?) wieku. Jednak mam wrażenie, że warto tam zajrzeć choćby na chwilę w czasie swojej podróży po Holandii. My trafiliśmy już na drugą połowę. Nie pojawiliśmy się wcześniej, nie zajmowaliśmy sobie miejsc przy barierce. Tylko godzinę przed zakończeniem weszliśmy na teren VIP, porobiliśmy zdjęcia, nakręciliśmy filmiki i nawet ponosiłam ciężki ser.
Ważenia czas
Sam targ pokazuje, i pewnie nadal trochę służy, do ważenia i oceniania jakości serów. Przedstawiciele kilku (chyba czterech) cechów serowych składują swoje sery przez te dwie godzinki na placu. Sprawdzany jest ich smak, tekstura i oczywiście, najbardziej widowiskowa część, waga. Panowie z zawieszonymi na ramionach, pełnymi serów "taczkami" podbiegają do wagi. Jeśli wskazuje odpowiednią wartość wracają na swoje miejsce z serami , które załadowywane są na taczki i wędrują do sprzedaży.
Tuż obok placu panie w tradycyjnych strojach z uśmiechem odkrajają plasterki sera do spróbowania i z radością sprzedają owe sery turystom, którym po zjedzeniu nawet malutkiego kawałka cieknie ślinka. Można ze spokojem kupić, nie czuć się oszukanym, bo cena dobra, a nawet niższa niż w wielu miejscach. Zakupione sery, według słów sprzedawczyni, w lodówce i pół roku przeleżą. Paczka trzech lub czterech serów kosztuje około 16 euro. Ceny pojedynczych wahają się w granicach od 6 do 9 euro w zależności od tego, z czym dany ser jest. Podobno tradycyjny ser, którego szczególnie warto spróbować to gouda z kminkiem. Smaczny.
Gouda czy Edamski?
Większość serów na targu w Alkmaar to sery Gouda. Tradycyjny to ser z kminkiem. Pomimo, że kminku nie lubię to w tym serze, jest całkiem znośny. O tym, jak powstaje ser dowiedzieliśmy się już nie w Alkmaar, ale Zaanse Schans, gdzie znajduje się mini fabryka serów. Urocza pani, również w tradycyjnym stroju, opowiedziała nam o kolejnych fazach produkcji sera. Najpierw oddziela się serwatkę, następnie wkłada do formy. Po kilku dniach ser przekłada się do solanki i moczy przez kilka dni. Po tym czasie zawija się go w odpowiednią tkaninę i zostawia, aby dojrzał od kilku tygodni do kilku miesięcy. Znane nam wszystkim sery żółte to zazwyczaj dość łagodne, krótko leżakujące sery młode. A gouda od edamskiego, według naszej pani, różni głównie zawartością tłuszczu - edam ma go mniej.
Gdzie i jak dotrzeć?
Gdzie: Alkmaar
Kiedy: kwiecień - początek września, piątek, godz. 10 - 12.30
Jak: Bezpośredni pociąg z Amsterdamu jedzie do Alkmaar pół godziny, bilet 7.20 euro w jedną stronę. Cena biletu nie zmienia się nawet jeśli kupujemy od razu powrotny. Pociągi jeżdżą właściwie, co piętnaście minut. Wyjściu z pociągu należy kierować się w prawą stronę (biorąc pod uwagę kierunek w jaki dalej jedzie pociąg). Po wyjściu ze stacji drogowskazy pokażą wam, gdzie się udać. 10 minut spacerku i jesteście na miejscu. Przy okazji przyjemna wędrówka pięknym miasteczkiem, można wejść do katedry, zobaczyć wiatrak, zjeść śniadanie w parku i zagubić się w małych, uroczych uliczkach.
To jak? Są tu jacyś miłośnicy sera, którzy chętnie pojawiliby się na takim targu? Tak, jak ja spróbowali sera od wszystkich pań, wiedząc, że mają pewnie ten sam... A może ktoś już był i zna jakieś ciekawostki, o których ja nie mam pojęcia?
Ja wręcz przeciwnie, fanką żółtego sera nie jestem, chyba, że jest roztopiony na zapiekance :)
OdpowiedzUsuń:) Twój ewentualnie akceptowalny to mój ulubiony... a szczególnie taki przysmażony, na zapiekankach z dzieciństwa, które mama robiła mi na patelni..
OdpowiedzUsuńfajne te sery, ale polskie najlepsze
OdpowiedzUsuńNo ja na pewno nie wróciłabym z tamtąd z pustych brzuchem!
OdpowiedzUsuńChętnie wybrałabym się na takie targi sera, a przy okazji pokosztowałabym co mają do zaoferowania :)
OdpowiedzUsuńSam targ pokazuje, i pewnie nadal trochę służy, do ważenia i oceniania jakości serów.
OdpowiedzUsuńTak, choć więcej już teraz teatru niż realnego ważenia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Holenderskie sery są najlepsze na świecie! ^^ Osobiście uwielbiam zaanlander, goude i od święta oud amsterdam :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne informacje. Nie wiedziałem o tym.
OdpowiedzUsuń