Dolina palm otoczonych chmurami i mgłą, która kilkukilometrową drogą prowadzi do rezerwatu kolibrów, to jedno z miejsc, które będąc w Kolumbii po prostu trzeba odwiedzić.
Pierwsza z nich to krótki spacer po dolinie, gdzie można przyjrzeć się wyrastającym na kilkadziesiąt (podobno najwyższa ma 60 metrów!) palmom woskowym. Widok niesamowity, bo palmy rzeczywiście wystają ponad inne drzewa i dają możliwość fotografowania tego cudu natury. (Aby wybrać się na taki spacer nie skręcamy zgodnie ze znakiem do Acaime, tylko idziemy prosto...)
Druga opcja to już bardziej wymagająca wędrówka 5 kilometrów w góry. Trasa sama w sobie nie jest bardzo trudna. Trzeba mieć trochę wprawy w chodzeniu po górach, bo duża część szlaku to wspinanie się po kamieniach, mostki nad rzeką i duża ilość błota zmieszanego, niestety, z końskim łajnem. Tą samą drogą idą ludzie i ogromna ilość turystów na koniach... Wymaga dobrej kondycji i siły.
Warto jednak pokonać te kilka kilometrów i wejść na wysokość 2660 m.n.p.m, aby usiąść w zaciszu rezerwatu i podziwiać kolibry. Jest ich tam mnóstwo dzięki poidełkom ze słodką wodą, do których chętnie przylatują. Brzęczą niczym małe bąki, zachwycają różnorodnością wyglądu i oczarowują.
Wstęp do rezerwatu kosztuje 5000 pesos(7,50zł) i w tej cenie otrzymujemy napój - butelkę wody, szklankę coli, kawę, herbatę lub agua de panela, czyli słodki napój z cukrem trzcinowym - specjalność Kolumbii!
Jak dojechać
Codziennie już od 6.30 rano z głównego placu w Salento odjeżdżają jeepy - Willys, które wypakowane turystami po brzegi wiozą zainteresowanych do doliny. Podróż trwa 20 minut i kosztuje 3600 pesos (ok.5zł).
Codziennie już od 6.30 rano z głównego placu w Salento odjeżdżają jeepy - Willys, które wypakowane turystami po brzegi wiozą zainteresowanych do doliny. Podróż trwa 20 minut i kosztuje 3600 pesos (ok.5zł).
Swoją drogą serdecznie i szczerze polecam Salento, jako urocze małe miasteczko na wzgórzu, które nie dość, że jest piękne i przyjemne, to leży w samym sercu regionu Quindio. Można tutaj zacząć wyprawę w góry, można odwiedzić doliny, można wybrać się na plantacje kawy i do gorących źródeł.
Bieżąca woda jest tutaj tylko nocą, miasto leży na wzgórzu i bardzo mocno kojarzy mi się z uroczym Sighnagi w Gruzji. Spokój, piękno i odpoczynek.
Świetna relacja!
OdpowiedzUsuńDzięki. Doskonałe miejsce na spędzenie czasu!
UsuńDzięki. Doskonałe miejsce na spędzenie czasu!
UsuńMagiczna kraina... Zakochałam się w tych zdjęciach!
UsuńMagiczny cudowny świat..
OdpowiedzUsuńFascynująca kraina zieloności :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNasz świat jest piękny. Uściski dla Matki Natury!
OdpowiedzUsuńa może by tak rzucić wszystko i wyjechać do Ameryki Południowej? :)
OdpowiedzUsuńJa z przyjemnością :))
Usuń